piątek, 31 maja 2013

Igielnik ze słoika :)

Dzisiaj chciałam Wam pokazać co ostatnio wyszło spod moich łapek. Jest to igielnik, którego mi brakowało, a nie mogłam znaleźć w sklepach takiego, który by mi odpowiadał. Zrobiłam go ze słoika typu "manson jar". Sam słoik udało mi się upolować w moim ulubionym Freteskie za całe 35kr. Efekt prezentuje się tak:



Niestety słoik nie był w idealnym stanie i tą metalową część będę musiała jakoś doczyścić, tylko jeszcze nie wiem jak. Macie jakieś pomysły?



Nie był on trudny w wykonaniu. Ponieważ słoik tego typu jest wyjątkowy, ponieważ jego denko składa się z dwóch części: metalowej obwódki i szklanej pokrywki, więc obyło się bez wiercenia. Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi dlatego poniżej jego zdjęcie bez przeróbek: 


 

Może to głupie, ale zakochałam się w tych słoikach :). Są takie inne, ale fantastyczne. W dodatku w internecie można znaleźć mnóstwo inspiracji z ich wykorzystaniem! Zobaczcie same:















Ach...

I jeszcze jeden, mój osobisty :)



czwartek, 30 maja 2013

Kartka z podziękowaniami

W poniedziałek odbyły się ostatnie, przed przerwą wakacyjną, zajęcia norweskiego. Było to również ostatnie tego typu spotkanie z naszą nauczycielką, ponieważ od sierpnia zostanie jej przydzielona nowa grupa. Ja osobiście bardzo miło i ciepło wspominam nasze spotkania. Birgitta to fantastyczna i życzliwa osoba, która wkładała wiele serca w naszą naukę. Dlatego też w weekend postanowiłam zrobić moją pierwszą kartkę i wręczyć ją w ramach podziękowania. Do niej dołączyłam pudełeczko zdobione decoupagem, które możecie zobaczyć tu.





To ostatnie spotkanie spędziłyśmy (same dziewczyny w grupie) przed szkołą na świeżym powietrzu. Birgitta przygotowała pyszne ciasto z rabarbarem, polewą waniliową i serkiem waniliowym. Było wyśmienite!!! I tutaj moje pytanie do dziewczyn mieszkających w Norwegi: wiecie w którym sklepie można dostać rabarbar? Sama bym chętnie przygotowała takie ciacho :)

Sprawiłam, tą niespodzianką, wielką radość jej, a ona mi :) bo powiedziała, że wszystko jest piękne i jest zaskoczona takim podarunkiem :). To było naprawdę miłe!

wtorek, 28 maja 2013

Liebster Blog - nominacja!

Witamy :)

Ostatnio zostałyśmy wyróżnione nominacją Liebster Bloga, za co bardzo dziękujemy Agacie.

Trochę trwało wstawienie tego posta ze względu na małe trudności w ogarnięciu i dopracowaniu na linii Polska - Norwegia. Ale udało się i kontynuujemy zabawę. Na początek zasady: 

"Nominacje otrzymujemy od innego bloggera. Przeważnie nagrody otrzymują blogi o małej ilości obserwujących (do 200), co pozwala na ich rozpowszechnianie. Jest to „nagroda” za nienaganne prowadzenie bloga. Odpowiadasz na 11 pytań otrzymywanych od osoby nominującej, następnie TY masz za zadanie nominować 11 osób i podać nowe pytania".
UWAGA: Nie nominujemy osoby, która Ciebie nominowała !!!"




Pytania, które zadała nam Agata i nasze odpowiedzi:

1. Ulubione perfumy?
Ada: Puma Urban Motion,
Magda: Marc Jacobs Daisy oraz Emporio Armani Diamonds.

2. W jakim kraju chciałbyś zamieszkać?
Ada: W jakimś ciepłym :),
Magda: Tu gdzie jestem jest mi dobrze - Norwegia.

3. Ulubiony kolor na pazurki?
Ada: Miętowy,
Magda: Na co dzień naturalne, pomalowane jedynie bezbarwnym lakierem, na wieczór czerwony :).

4. Co w sobie najbardziej lubisz?
Ada: Że się niczym nie stresuję,
Magda: Z wyglądu zewnętrznego włosy, z cechy charakteru wytrwałość w dążeniu do celu.
 
5. Ulubione danie?
Ada: Krem ze szparagów mniam!
Magda: Pyszne omlety podawane z jogurtem naturalnym, truskawkami i dżemem jagodowym :).

6. Wieczór przy ognisku czy kominku?
Ada i Magda: Razem przy ognisku (z piwkiem w ręku :) ).

7. Gdybyś wiedziała że to Twój ostatni dzień życia jak byś go spędziła?
Ada: Z narzeczonym :)
Magda: Zrobiłabym coś co normalnie bałabym się zrobić jak np. skok ze spadochronem.
 
8. Ulubiony program którego nie możesz przegapić?
Ada: Wszelkie seriale <3
Magda: Seriale "Gra o tron" i  "The Borgias".

9. Lato czy zima?
Ada i Magda: Upalne lato.

10. Srebro czy złoto?
Ada: Srebro,
Magda: Zależy co mam na sobie, ale lubię oba.

11. Pracować/uczyć się czy leniuchować?
 
Ada: Leniuchować,
Magda: Wszystko po trochu ;)


Nasze pytania brzmią następująco:


  1.  Co najbardziej Ciebie inspiruje?
  2.  Co lubisz robić w wolnych chwilach?
  3.  Jaki moment z Twojego życia chciałabyś przeżyć jeszcze raz?
  4.  Nigdy...
  5.  Jak spędziłabyś wymarzone wakacje?
  6.  Gdzie chciałabyś mieszkać, na wsi czy w mieście?
  7.  Co daje Tobie najwięcej szczęścia?
  8.  Jaką książkę ostatnio przeczytałaś?
  9.  Leniuchowanie czy aktywny wypoczynek?
  10.  Szpilki czy trampki?
  11.  Jaki jest Twój upragniony prezent urodzinowy?


A oto lista osób które nominowałyśmy na Liebster Bloga:



Mamy nadzieję, że będziecie się świetnie bawić :)

Pozdrawiamy :*



poniedziałek, 27 maja 2013

Maki

Witajcie blogowicze!

Dziś troszkę z innej beczki, ponieważ dziś dziedzina malarstwa! Jest to prezent ode mnie dla pewnej przesympatycznej Pani. Musiałam dobrać kolorystykę pod pokój w którym (mam nadzieje) będzie wisieć obraz, a mianowicie, na białych ścianach, akcenty czerwono czarne. Dlatego może obraz wydawać się trochę ciemny ale tam na ścianie myślę, że będzie się świetnie komponować.

Technika akrylowa, wymiary 40 x 50.








czwartek, 23 maja 2013

Inspiracje z Norwegii - drewniane domki "dla ptaszków"

Hej!

Ostatnio zauważyłam, że w Norwegii mamy małą modę na małe słodkie, kolorowe domki. Niby dla ptaszków, ale jednak ich podstawową funkcją jest dekoracja naszych werand lub ogródków. Są na prawdę fantastyczne i jest w czym wybierać. Są kolorowe, bajkowe, cukierkowe oraz te surowe, nieprzesadnie ozdobione, które również przyciągają oko. 



Cu-do-wne! Sama się wciąż nimi zachwycam. Jak będę miała swój ogródek, werandę, taras czy mały balkonik, taki sobie sprawię :)

czwartek, 16 maja 2013

Małe inspiracje z Norwegii



Kolejna porcja moich małych inspiracji. Poprzednim razem większości z Was spodobał się ganek. Tym razem również zamieszczam dwa kolejne, abyście mogli podpatrzyć i wykorzystać pomysły na piękne wyeksponowanie wejścia do domu.
 


Zdjęcia nr. 1 i 5 to właśnie ganki sąsiadów :) Są fantastyczne! Standardowo ławeczka, wielka donica z kwiatami i latarenka lub latarnia :) Przechodzę koło nich każdego dnia i nigdy mi dosyć, zawsze je podziwiam. 
Nr. 2 kolejna super oldscholowa fura :) Cudowny kolor, super felgi :) W branży motoryzacyjnej żaden ze mnie ekspert, ale takim autkiem chciałabym być wożona :)
Nr. 3 moje weekendowe wypieki. Muffinki, tak samo jak gofry, są bardzo w Norwegii popularne.
Nr. 4 typowa ekspozycja prze sklepikiem w centrum miasta. Obowiązkowo duże latarnie i duże świece. 

Taka mała porcja inspiracji prosto z Norwegii. Mam nadzieję, że coś Wam przypadło do gustu :) Od jutra mamy długi weekend, bo aż do poniedziałku, a rozpoczyna go najważniejsze święto w roku (chyba nawet ważniejsze od Świąt Bożego Narodzenia), czyli Święto Konstytucji. Mam nadzieję, że pogoda dopisze i uda mi się zrobić kilka ciekawych zdjęć i je tutaj pokazać.

Pozdrawiam Was serdecznie z upalnej Norwegii (dzisiaj na południu mieliśmy ok 20 st)

czwartek, 9 maja 2013

Małe inspiracje z Norwegii

Cześć Wszystkim!

Chciałam się z Wami podzielić zdjęciami z mojego otoczenia. Po dwóch latach mieszkania w Norwegii zdążyłam się przyzwyczaić no tutejszej "inności". Jednak na początku byłam tym wszystkim zachwycona: małe domki, nie odgrodzone od sąsiadów wielkimi murami (jedynie niskimi żywopłotami),  krajobraz tak odmienny od polskiego, życzliwość ludzi i oczywiście zupełnie inny styl w urządzaniu i dekorowaniu mieszkań. Zamieszczone zdjęcia są to przypadkowe miejsca, w których byłam lub napotkane rzeczy, które dały mi iskierkę inspiracji, podsunęły pomysł, albo po prostu cieszą oko. Mam nadzieję, że i Wam się spodobają i troszeczkę zainspirują :) 



A więc po kolei:
  1. Udało mi się zdobyć słoik z napisem Norge. U norweskich blogerek często na blogach spotykałam takie same i strasznie chciałam mieć taki sam, i w końcu  go mam :)
  2. Norweski lumpeks, w którym oprócz używanych ubrań można znaleźć różnego rodzaju przedmioty do domu. Zaczynając od starych obrazów, przez świeczniki, szklanki, półmiski, obrusy, lampy na fotelach kończąc. Po prostu jest tam wszystko. Super miejsce.
  3. Świetny pomysł na informację o cenie, prawda?
  4. Garbus i garbusik. Ten mały mnie urzekł. 
  5. O podkładkach było już wcześniej.
  6. Typowy norweski ganek: biała ławeczka, na której stoją donice z kwiatami, latarnie i latarenki czy poduszki. Taka ławeczka bardzo ładnie się prezentuje. I to muszę przyznać jest prawdziwa inspiracja. Moja mama w Polsce przed domem postawiła sobie taką samą :)

Mam nadzieję, że się podobało. Pozdrawiam :)

niedziela, 5 maja 2013

Magnesy na lodówkę

Witajcie!

Już po majówce, troszkę nowych kreatywnych przedmiotów się nazbierało. Dziś pokażę Wam (tym razem moje) magnesiki :) Powiem Wam, że są przesłodkie!
Kupiłam w sklepie decoupage'owym drewniane figurki w kształcie kotków i babeczek. Zrobienie ich było wyjątkowo proste a efekt niesamowity!



1. Malujemy nasze figurki primerem lub farbą akrylową, która będzie naszym podkładem pod serwetki.




2. Następnie przyklejamy na nasze figurki serwetki.
3. Wycinamy z folii magnetycznej (dostaniecie ją w sklepach dla plastyków) kwadraciki i przyklejamy z tyłu naszym magnesikom. 




4. Układamy nasze magnesiki na lodówce i cieszymy się widokiem! :)


sobota, 4 maja 2013

Podkładki pod kubki

Muffinkowe podkładki pod kubki wykonane metodą decoupagu, które prezentują się bardzo sympatycznie, nieprawdaż? Aż mam ochotę je zjeść. Są takie słodkie i wesołe! Każda kawa, nawet w najpochmurniejszy dzień, będzie smakować znakomicie. Fajne jest to, że każda różni się od siebie, co powoduje że są ciekawsze i przyciągają uwagę :)

Widziałam wiele różnych różnistych podkładek pod szklanki czy też kubki, wykonane z wikliny papierowej, na szydełku czy nawet metodą quillingu, ale uważam że te wykonane metodą decoupagu są jednymi z fajniejszych. Poza tym, nic się nie marnuje, ponieważ możemy do tego użyć starych, poniszczonym podkładek i nadać im nowego życia (recykling jak się patrzy).

Wykonanie ich było bardzo proste:
  1. Stare podkładki, które już się nam znudziły, malujemy dwiema lub trzema warstwami białej farby. Taka warstwa ma zakryć poprzedni stary nadruk podkładek i tworzy tak zwany grunt dla serwetki.
  2. Smarujemy białe podkładki klejem do decoupagu i czekamy aż wyschną. Warstwa nie może być za gruba oraz klej musi być równomiernie rozprowadzony, tak aby później nie było wyczuwalnych grudek.
  3. Wycinamy z serwetki interesujący nas motyw, tak aby był większy od naszych podkładek.
  4. Oddzielamy od serwetki tą pierwszą warstwę z nadrukiem i przykładamy do podkładki.
  5. Bierzemy żelazko i rozgrzewamy je na najniższą temperaturę.
  6. Do serwetki przykładamy papier do pieczenia i przez ten papier przyprasowujemy naszą serwetkę do podkładki. Klej się podgrzewa i przykleja serwetkę.
  7. I tak uzyskaliśmy pięknie i równomiernie przyklejoną serwetkę. Aby tak pozostało proponuję przed lakierowaniem spryskać prace fiksatywą. Najlepiej dwa razy dla pewności.
  8. Odcinamy odstającą serwetkę, a następnie resztę przecieramy delikatnie drobnym papierem ściernym (jak nie macie takiego, możecie go zastąpić pilnikiem do paznokci:) )
  9. Na koniec jak zawsze lakierowanie i szlifowanie. Ja na sam koniec użyłam lustriny aby ładnie się błyszczały.

 Mmm...pysznie :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...